czwartek, 8 lipca 2010

Przerwana cisza




Tak. Przerwana cisza, przerywam to milczenie bo wszystko jakby zeszło ze mnie ale nie tak do końca. Jakaś cząstka smutku pozostała. Ale jak mówią "trzeba żyć dalej". Ileż to razy słyszałam że mam być dobrej myśli, ileż dobrych ludzi poznałam którzy pomagali mi przetrwać w tych trudnych chwilach. Ale tak najbardziej to rodzina była przy mnie całym sercem i bardzo Im za to dziękuję.
Wszystkim którzy byłi ze mną w te trudne dni, dedykuje wiersz Ralffa Kellera.


Miłość jest wtedy... ,gdy leżę koło Ciebie i przytulam się...
Miłość jest wtedy... , gdy rozpoznaję Twoje kroki na schodach...
Gdy kocham się z Tobą na plaży i dotykam Twojej skóry oblepionej piaskiem...
Gdy we włosach Twoich wyczuwam zapach morza...
Gdy wiem, że nie śniłem o nikim innym jak o Tobie,
I stają się niebem Twoje oczy... a usta chlebem.
Gdy widzę cię w kolorach sepii , leżącą na mokrym piasku...
Miłość jest wtedy... , gdy wiem co Cię denerwuje...
Miłość jest wtedy... , gdy Twój zapach na ulicy odnajduje..
Gdy siedzisz mokra na kamieniu i przytulam cię nagą ,bo Ci zimno.
Gdy między mokrymi puklami Twoich włosów umiera słońce...
Gdy wiem, że tylko Tobie ufam i tylko ty mnie akceptujesz...
I stajesz się kamieniem u szyi... i skrzydłami u ramion
Gdy przeszywasz mnie niebieskim kolorem, wylewając słone łezki.
A tak naprawdę , to miłość jest wtedy gdy stajesz się moim przyjacielem
i zrobił bym dla Ciebie tak wiele...
Miłość jest wtedy... ,gdy słucham Twego serca
Miłość jest wtedy... ,gdy smakują mi Twoje łzy
Gdy siedzisz przy stole i patrzę jak jesz... i patrzę jak pijesz wino czerwone
Gdy w Twoich oczach blask świecy się odbija...
Gdy przypominasz mi dobre chwile...
I jesteś więzieniem... i sposobem na życie.
Gdy pływasz w złotych liściach , uśmiechasz się do mnie...
Miłość jest wtedy... ,gdy oddałbym Ci swoją krew
Miłość jest wtedy... ,gdy wiem że oddam życie za Ciebie
Gdy nie złościsz się, kiedy milczę... , bo nie wiem czemu nie płaczę.
Gdy umierasz , umiera część mnie razem z Tobą...
Gdy wiem ,że tak musi być, choć tego nie chcę.
I zamykam Twoje oczy co były niebem ...a milczą usta co były chlebem
Gdy wysychają na zawsze twoje łzy ,a ja nie jestem zły...
A tak naprawdę , to miłość jest wtedy gdy stajesz się moim przyjacielem
i zrobił bym dla Ciebie tak wiele...

Miłość jest wtedy... ,gdy mnie akceptujesz
Miłość jest wtedy... ,gdy ocierasz moje łzy
Gdy siedząc w wannie z gorącą wodą , robisz mi miejsce
Gdy mi ufasz jak mnie nie ma...
Gdy w środku nocy robisz mi herbatę...
I cię męczę... i uszczęśliwiam
Gdy milczę i myślę , Ty mi towarzyszysz
Miłość jest wtedy... gdy śpisz koło mnie
Miłość jest wtedy... gdy jestem stary a Ty mówisz mój kochany
Gdy dajesz mi szczęście, jakiego nikt nie daje...
Gdy płaczesz ,widząc jak ja płaczę...
Gdy wiesz to, czego inni nie wiedzą
I kończąc grę u zmierzchu życia... wiesz że zagrałabyś raz jeszcze
Gdy jesteś ze mną szczera , bo wiesz że wszystko możesz mi powiedzieć
A tak naprawdę , to miłość jest wtedy gdy staję się twoim przyjacielem
i zrobiła byś dla mnie tak wiele...



4 komentarze:

MariaPar pisze...

Witaj Dorotko !
:-)

dori-scrap pisze...

Dziekuję Mario
postaram się czesciej zaglądać na bloga,
pozdrawiam cieplutko

Anonimowy pisze...

:) :) :)

Anonimowy pisze...

Życie jest trudne gdy kończa sie cukierki w nim... ale zawsze w szafie są inne paczki :) jestem z tobą ralff.keller@zobacz.com.pl