
A poniewaz ostatni numer Werandy skusił mnie swoimi potrawami postanowiłam wypróbować nowy wypiek, mianowicie mazurek kajmakowy. Nie wiem czy to dobry pomysł. W sumie nigdy nie jadłam takiego tradycyjnego ciasta jakim jest mazurek. Więc raz trza spróbować. Dopiero będę jutro piec, więc zdam relację jak mi poszło, obym tylko wygrała bitwę:) Jedno tylko mnie zastanawia, czemu do niego trzeba dodać gotowane jajka??
Inną potrawą będzie oczywiście sałatka jarzynowa, którą chyba robię co roku oraz postanowiłam ugotować żurek. Tak, przeglądając Werandą natknełąm się na przepis żurku świątecznego i az mi się zachciało tej zupki. Nie zabraknie tez jajek z majonezikiem, mmhh o kurcze, az narobiłam smaku. No dość tego dobrego.

2 komentarze:
Radosnych świąt Dorotko !
delikatna ta posciel,zurka nigdy nie gotowalam z zakwasu ,jakos jak nadchodza swiata nigdy nie wiem co mam gotowac :) wesolych swait :)
Prześlij komentarz