I mamy po Mikolajkach. Za to niedlugo beda swieta. Nie wiem czemu ale jakos nie czuje jeszcze tej atmosfery. Moze to ze wzgledu na nadmiar pracy i brak czasu. No ale w kazdym razie powoli sie rozkrecam w wolnych chwilach. Troche sie relaksuje przy wypiekach wiec ostatnio wyprodukowalam muffinki. Tak, nie wiem czemu ale uwielbaiam je piec bo sa : szybkie w wykonaniu i mozna dodac do nich wszystko co sie tylko chce:)
A wiec przepis podstawowy na muffinki plus owoce, ja dodalam jablko, gruszke, morele i garsc zurawiny która uwielbiam. Niestety zawsze paczuszke zjadam w trybie ekspresowym :)
Do tego zrobilam polewe z kakao bo niestety nie mialam nic innego pod reka. A polewa skladala sie z:
5 lyzek kakao
4 - lyzek wody
ok 20 g masla
cukier waniliowy (mój domowy)
cukier puder
To wszystko ladnie wymieszalam i polalam muffinki
Wyszlo 12 muffinek plus ciasto muffinkowe z malej blaszki, ale najpierw wylozylam ja papierem do pieczenia bo balam sie zeby nie spalilo sie od spodu, no i wyszlo idealnie. Niestety ciasto zniklo natychmiast, z czego zostaly mi tylko te trzy sztuki, które pewno zostana wchloniete....
pozdrawiam wszystkich cieplutko bo u nas pada deszcz juz caly czas
ps. przepraszam za jakosc zdjec ale robilam je juz wieczorkiem, swiatlo nie jest takie jak powinno...
2 komentarze:
Pysznie i świątecznie. U mnie dzisiaj leje, a miałam dalej myć okna :-(
Pozdrawiam
musze koniecznie wyprobowac ten przepis bo kiedys robilam ale jakies dziwne mi wyszly :) ja nawet nie mam czasu na pisanie kartek
Prześlij komentarz