czwartek, 1 kwietnia 2010

Świątecznie

Zbliżają ię święta Wielkanocne, własciwie to juz, juz są. Porządki świąteczne wykonane, jeszcze tylko wystarczy przygotować potrawy świąteczne.



A poniewaz ostatni numer Werandy skusił mnie swoimi potrawami postanowiłam wypróbować nowy wypiek, mianowicie mazurek kajmakowy. Nie wiem czy to dobry pomysł. W sumie nigdy nie jadłam takiego tradycyjnego ciasta jakim jest mazurek. Więc raz trza spróbować. Dopiero będę jutro piec, więc zdam relację jak mi poszło, obym tylko wygrała bitwę:) Jedno tylko mnie zastanawia, czemu do niego trzeba dodać gotowane jajka??
Inną potrawą będzie oczywiście sałatka jarzynowa, którą chyba robię co roku oraz postanowiłam ugotować żurek. Tak, przeglądając Werandą natknełąm się na przepis żurku świątecznego i az mi się zachciało tej zupki. Nie zabraknie tez jajek z majonezikiem, mmhh o kurcze, az narobiłam smaku. No dość tego dobrego.


A poniewaz moje porządki dobiegły końca, chciałabym się pochwalić. Więc nieskromnie dodam iż niedawno zakupioną pościel musiałam sfastrygować własnoręcznie. Poniewaz nie posiadam maszyny do szycia ani smykałki do tego zmusiła mnie tylko i wyłącznie pościel, która bardzo mi się spodobała. Była duzo za duza, kołdra z Polski a pościel z UK. Nie było innej rady, a poniewaz jestem uparta i nie chciałam jej za nic oddać do sklepu postanowiłam sama ją zmniejszyć. Ponizej widac tego efekty. Z resztek pewno kiedyś uszyję poszewki na jaśki. Może na nastepny tydzień.




Tak więc wszystko prawie zrobione oprócz potraw. Dziś lenistwo jeszcze jutro bedzie gotowanie a w sobotę idziemy ze święconką.
Tym akcentem zakończę zycząc wszystkim odwiedzających moj mały pamiętnik zdrowych, spokojnych i pełnych ciepła rodzinnego świąt Wielkanocnych.


2 komentarze:

MariaPar pisze...

Radosnych świąt Dorotko !

Anonimowy pisze...

delikatna ta posciel,zurka nigdy nie gotowalam z zakwasu ,jakos jak nadchodza swiata nigdy nie wiem co mam gotowac :) wesolych swait :)