poniedziałek, 7 grudnia 2009
Muffinki bakaliowe w natarciu ...
Taa, znowuz muffinki. Zachciało się babie. No cóz, zrobiłam jako niespodziankę na Mikołajki dla mojej połówki. Bo nie miałam pomysłu co zrobić lub kupić. Tak trudno coś wymysleć jak ktoś prawie wszystko posiada. Wiec z tej okazji upiekłam babeczki, tradycyjnie z polewą z nutelli, mhh pychotka. Mój dostał po łapkach jak się do niej dobierał. Z prawie 20 sztuk, zostały te oto pozostałości, ale pewnie znikną już dziś w czeluściach.
Za niedługo nasz wyjazd. A ja odliczam dni do wyjazdu i do egzaminu. Wstepny egzamin zdałam ale denerwuję się przed tym właściwym, który za tydzień.
Na stronce oranzeria.com znalazłam piękna paterę, którą wysłałam mojej Mamie jako prezent, mam nadzieję ze będzie zadowolona. A oto patera. Tamta jest podobna do tej, ale jest równie piękna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Trzymam kciuki za egzamin. A póki co ciesz się powrotem do kraju ! Pozdrawiam
egzamin oczywiscie musi byc zdany,nie wazne za ktorym razem hahahah oczywiscie to zart.a co sie ma niespodobac :)
problem w tym ze egzamin jest tylko JEDEN, zadnych dodatkowych nie ma... rany jak ja sie denerwuję kurka blaszka... :/
Prześlij komentarz