środa, 20 października 2010

Zapach szczęścia ... zapach ciasta...


Wtedy paloną kawą pachniało w kredensie,
a zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią.
Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,
Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion.
Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie,
Ileś pokrzyw posiekał, ile traw stratował!
A kijem obtłukując szyszki i żołędzie
Ile żeś mil po drzewach małpio przecwałował !
I wszystko to w ognistej pamięci dziś błyska.
Ciska się małe, szybkie, gorąco, daleko...
I szczęście pachnie kawą. I chłoniesz je z bliska.
A chłód w pokoju sączy waniliowe mleko.
Julian Tuwim (Zapach szczęścia)


....tak,zapach ciasta drozdzowego roznosił się po całym domu. Już znikł jak i znika ciasto, dla mnie został się ino ostatni kawałek. Tym razem zaczełam moim ulubionym wierszem Tuwima no i chwalę się ciastem jak i kubeczkiem. A co mi tam. Ciasto zrobiłam z truskawkami, nie wiem czemu prawie wszystkie mi opadły na dół. I chyba zrobił mi się mały zakalec, ale to nic i tak zostało wchłonięte.



Ciasto drożdzowe z truskawkami


500 g mąki pszennej
szklanka cukru
2 -3 łyzeczki cukru waniliowego
10 dag drozdzy
1 szklanka mleka
5 jajej
1 kostka masła
trukawki mrozone, świeże ( jak kto woli :) )

Z drożdzy, letniego mleka ( użyć tylko trochę, resztę dodać do ciasta) i odrobiny mąki zrobić rozczyn. Mąkę wsypać do miski gdy rozczyn wyrośnie (po ok 20 min) wlać go do miski z mąką. Dodać jajka, cukier, cukier waniliowy, wlać resztę letniego mleka. Wszystko dobrze wymieszać, na koniec dodać rozpuszczoną margarynę (3/4 kostki zostawić na kruszonkę). Ciasto uformować w kulkę, zostawić do podwojenia objętości (ok 1,5 godz) w ciepłym miejscu. Gdy ciasto podrośnie wyłożyć do nasmarowanej masłem i posypanej bułką tartą blachy. Odstawić do podrośnięcia w cieple. Dodać truskawki. Posypać kruszonką : pozostałe masło połaczyć z mąką i cukrem. Piec w temp 180 st ok 40 - 50 min.
smacznego

pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających

5 komentarzy:

MariaPar pisze...

Bardzo ładny kubek. A truskawki zanim dasz do ciasta, spróbuj obtoczyć w mące.
Pozdrawiam serdecznie

niesława pisze...

pare dni temu tez robilam drozdzowe , ze sliwkami i zrobil sie zakalec wiec nie jestes sama :))
pozdrawiam slicznie

dori-scrap pisze...

Niesiu dobrze Cię widzieć :)
pozdrawiam

Zyczę Wam obu miłego dnia :) u mnie słońce świeci aż miło, szkoda, ze zarazdo pracy trzeba ....

Anonimowy pisze...

ale pulchnie wyglada,takie cieple to najchetniej zaraz cale bym zjadla :)

dori-scrap pisze...

Drogi Blogu chętnie bym Cię poczęstowała :) i zaprosiła na kawusię szkoda tylko, że tak daleko mieszkamy... :(

ale i tak pozdrawiam cieplutko